Za co kocham NL

Naprawdę kocham Niderlandy. Nawet, jak wiele rzeczy mnie wkurza. I mimo, że życie ekspata to nie jest jednak lukrowana gomółka sera, to ani przez chwilę, ani przez jeden mroczny moment, nie żałowałam decyzji o przeprowadzce. I żeby było jasne – nie wracam. Po pierwsze – nie chcę, a po drugie – nie mam do czego. … [Read more…]

Zaskakująca Holandia

Muszę popełnić wpis o tym, co mnie nadal dziwi w NL, żeby sobie ulżyć. Tak naprawdę chciałabym napisać o tym, co mnie wkurza, ale że pracuję nad swoim nastawieniem, to będzie to spis rzeczy dziwnych 😉 jak na kraj ludzi jedzących dwa razy dziennie kanapkę z serem, wybór serów jest naprawdę nieduży; to znaczy jest bardzo … [Read more…]

Koniec fazy Honeymoon

Jestem raczej z tych osób, które najpierw działają, a potem się zastanawiają (bo przecież nie napiszę, że potem myślą…). Tak więc, jakoś szczególnie się nie przygotowywałam do życia expata. No jakoś to będzie, inni przecież dają radę. Nie czytałam więc o różnych fazach życia w obcym kraju i nie byłam ich świadoma. Co nie znaczy, … [Read more…]

Zaczęło się

Jest 14 września, Brunon zaliczył pierwszych 8 dni w szkole. A wcześniej dwa miesiące w przedszkolu. W przedszkolu było ekstra. To Bru uczył dzieci angielskiego i trochę polskiego, był przytulany, rozumiany, panie mówiły do niego po niderlandzku, a potem po angielsku. I jak już się wszyscy przyzwyczailiśmy, jak zrobiło się naprawdę fajnie, to Brunon skończył … [Read more…]