przychodzi baba do lekarza
Otóż nadejszła wiekopomna chwila i Jolanta wybrała się do niderlandzkiego lekarza. WRESZCIE. Przez całe 15 miesiecy, czyli odkąd mieszkam w NL nie zachorowałam ani razu, młody też jakoś nie. Mimo biegania boso po ulicy, niezakładania butów, czapki, szalika i kalesonów 😉 Raz już próbowałam się umówić do ginekologa, nie? Wtedy w recepcji, bardzo głośno, pani wielce … [Read more…]