Wyprawa skazana na sukces

mam ostatnio gorsze dni.

tygodnie.

miesiące.

bo że rok, to wiadomo.

a najgorszy z najgorszych dni, to kiepski poniedziałek.

był tak kiepski, że nawet nie udało mi się otworzyć wina.

zasnęłam przy usypianiu dziecka, co zdarza mi się zresztą częściej niż Brunonowi…

ale jedna rzecz dobra się wydarzyła i zamierzam się jej kurczowo trzymać, nawet jeśli na efekt przyjdzie mi czekać wiele miesięcy.

przybyła do korpo przegródki znajoma i mówi, że kurde brakuje im kogoś na babski  off-road’owy wyjazd do namibii.

NAMIBII kurwa.

zgadnijcie, ile sekund później kupowałam przewodnik Lonely Planet po Namibii? 🙂

a noc wcześniej śnił mi się gepard.
ewidentnie z namibii.

poznaję po oczach.

gepard

więc już jestem spakowana.

i tak o.

dalszych dobrych wieści brak.
Namibia.
to musi być dalej niż Ikea na Targówku. ba, nawet dalej niż Racibórz…
jeśli w ogóle istnieje. Narnia, Namibia, Nibylandia.
szczęście, dziewice, jednorożce.
koniec internetu, smoki, ciastka, które idą w cycki.
noo… to się musi udać!
Oraz.
Jeśli korzystacie z FB, to zapraszam do polubienia profilu Blogusa. Wrzucam tam wszystkie wpisy i czasami inne pierdalasy.

9 komentarzy

  1. Anja

    Cudownie!
    Cieszę się niezmiernie!

    Jak znajdziesz gdzieś na sawannie internety to zalewaj go fotami 🙂

    Kiedy wybywasz? Złapiemy się na wino „przed” czy z gepardem czy tam innym lampartem wypijemy „po”?

    Całusy!

  2. K.

    Hip, Hip, Huraaaaaa:) Cieszę się razem z Tobą:) Dawaj Brunka na wiochę:) Wproawdzie zwierzątek poza psem kotem i jeżem nie mam, ale też bywa pięknie:)

    ehh….serio, Joluniu, jesli by tylko zobowiązania pracowe pozwoliły, to ja bym chętnie tego Twojego Brunka zanabyła na czas odpowiedni:)

    Ciocia Kamila-moi bratankowie wiedzą, że najfajniejsza Ciotka, robiąca dobrą pizzę, bawiąca się lego i grająca w karty:) I jeszcze zna karate:) Buziaki:)

  3. Ag.

    Super wieści! Od razu widać, że radość bytu podwyższyła się o kilka centymetrów. Jedź, jedź i nie zastanawiaj się ani minuty!!! Tylko nie zapomnij zapodać sobie malarone razem z tymi ciastkami 😉

  4. Gosia

    wow jak świetnie, jakiś konkretny cel oprócz wyboru szkoły, drugiej szkoły i trzeciej szkoły bo czwartą już sobie sam Bru wybierze 🙂

  5. annavongundk

    Nooooo! Wracasz do formy 🙂 Go! Go! Go!
    …mnie się śniły krowy…na szczęście dorodne, ale chyba póki co, daleko mnie to nie zawiedzie…najdalej na odległość cycka od małej Z.
    Dlatego kibicuję mocno…będę się jarać Twoim szczęściem!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.